3/12/2016

Garść o życiu i profesjonalizmie

Zazwyczaj mówię wszem i wobec, że najlepszym sposobem na własną www jest samodzielne wykonanie jej na Wordpressie. Ale po tym jak moja przyjaciółka Karolina od tygodnia przeklina Wordpressa na Facebooku, pisząc, że jest mało intuicyjny i że ją wkurza, doszłam do wniosku, że warto napisać, że istnieją też inne metody samodzielnego zrobienia strony, bez nauki kodowania. To tak zwane webbuildery - na przykład Jimdo, Squarespace, Wix. Jeżeli chcesz mieć stronę szybko, minimalnym wysiłkiem, ma ona być prosta - typu portfolio/wizytówka i nie przeszkadza Ci, że ostatecznie wydasz nieco więcej pieniędzy, niż gdybyś wybrała Wordpress, to polecam te 3 opcje.



Kręcenie własnych filmów

flickr.com

Piękna, autentyczna, podnosząca na duchu historia. Długa, jak na takie historie, bo aż 20 minutowa. Ale za to jeden z lepszych przykładów storytellingu jakie znam. Kręcą Cię różne filmiki z internetu? Zacznij tworzyć własne! To wcale nie jest takie trudne, jak myślisz. I wcale nie potrzebujesz kosmicznego, drogiego sprzętu. I wcale nie musisz kupować drogich i skomplikowanych programów do montażu. Pisałam już tyle razy, że warsztaty Tomka są super, ale napiszę po raz kolejny. Są super i tym razem będę na nich JA, szewcowca bez butów szefowa. Spotkajmy lub poznajmy się w Gdańsku i zacznijmy kręcić filmy.

Czas na biznes online?


Już przy okazji pisania wpisu o chwilówce w Vivusie naszła mnie myśl na temat prowadzenia biznesu. Jeżeli chcesz mieć własny biznes on-line i pociąga Cię wizja przyjazdów nad morze (lub i tak tu mieszkasz), to weź udział w szkole Ikimasy. Kamila vel Ikimasa jest absolwentką Latającej Szkoły i uczy najważniejszych podstaw tworzenia bizesu on-line. W ramach jej szkoły stworzysz własną stronę www, podepniesz newsletter, stworzysz plan marketingowy. Taka baza. Powiedzieć, że lubię projekt Playing for Change, to naprawdę za mało. To cudowna inicjatywa, polegająca na łączeniu ludzi z całego świata poprzez muzykę. Być może widziałaś niektóre genialne videoclipy z tego projektu.

Luźne mysli


To chyba koniec moich wypocin i przelewania na blog luźnych myśli, zdarzeń i trosk. Jak każda kobieta, tak i ja potrzebuję się czasami wygadać i wykrzyczeć. Zebrać myśli w głowie i je sobie poukładać w ten sposób aby miały one sens. Przestały być gonitwą luźnych skojarzeń, zdarzeń i przypadkowych faktów. Zazdrościmy mężczyzną ich analitycznych umysłów, ponieważ w naszych kobiecych głowach panuje dość duży chaos. Wiem że nie powinnam ulegać emocjom i żyć w sposób bardziej poukładany, ale tak już jest niestety moja kobieca natura.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz